Randy Orton wchodzi na ring przy swoim theme z pasem na ramieniu.
-Gratulacje Edge.Wygrałeś ze mną, lecz nie będzie tak na następnej naszej walce.Jednak do naszej walki daleko, bo przed nami Hell in a cell, w którym pokaże pionkowi tej Federacji Daniel'owi Bryan'owi, że nie z tym człowiekiem zaczął wojnę o pas.Ja zacząłem wojne z Reyem i ją wygrałem.Zdobyłem tam pas, a teraz go obronię.Ja zaczynam z tobą wojnę i ja również wygram.Widząc twój strach Daniel wiem, że wygram.Jednak PPV pokażę kto wygra.Widząc twoją walkę z HHH'a jestem pewien, że nie pokarzesz się również na Hell in a cell, gdzie będziesz ze mną walczył.W każdej federacji musi być jakiś pionek, który jest strachliwym wrestlerem.Jeśli się nie pojawisz bedzie to oznaczało, że lękasz się dni przegranych ze mną.Jednak jeśli się pokażesz będzie jeszcze lepiej, ponieważ dostaniesz ode mnie dzień sądu.Ten pas co trzymam będzie mój już przez długi czas.Daniel masz kolejnego przeciwnika jest nim Evan Bourne, który również chce walczyć o mój pas.Evan jeśli naprawdę zależy ci na moim pasie, to powinieneś o niego walczyć.Z twojej strony tego nie widzę, ponieważ wiesz z kim zadarłeś ,,The Viper'', który nie tylko skopie candy ass Daniel'owi Bryan'owi na PPV tak jak tobie po Hell in a cell.Będą to dwie upojne walki, w których pokażę wam z kim zadarliście, a jednak nie jestem zwykłym wrestlerem jak Wy.
Randy Orton opuszcza hale.