YOU THINK YOU KNOW ME?
Przed państwem ,,The Rated R Superstar"
Witam fanów HWF w Bismarck. Mimo, że roster HWF podróżuje na gale tym samym samolotem. Mimo, że występujemy w tych samych halach i miastach i przeciwko tym samym przeciwnikom, to każdy ma swoje interesy. The Virginity traci grunt pod nogami. Jackson Tweel stara się, abym nadal tytułował go mianem ,,prezesa", zaś Trish Stratus rządząc federacją chce udowodnić, że kobiety potrafią nie tylko gotować i rodzić dzieci. Emancypacja kobiet, postawa godna życzliwości. Ja także mam swoje prywatne interesy, mimo, że utrzymuje mnie ta sama marka, co najsłabszego mistrza wagi ciężkiej w historii czy Randy' ego Ortona. No właśnie, Randy Orton...Człowiek, którego naprawdę lubiłem. Nadal twierdzę, że HWF może mieć z niego pożytek. Problem jednak w tym, że Randy przesiąka złą energią. Zamiast być mężczyzną staje się dupkiem, który nie szanuje legend, bez których nie byłoby go w profesjonalnym wrestlingu. W weekend mieliśmy omówić kilka szczegółów dotyczących naszej walki w najbliższej przyszłości. Okazuje się, że najbliższa przyszłość to najbliższy piątek. Doszły mnie też słuchy, że on i jego przyjaciel R-Truth twierdzą, że USA Network zbyt często pokazuje moją twarz na swojej antenie. Guys, USA Network może pokazać też mój tyłek, pod warunkiem, że Wy go pocałujecie. A co najistotniejsze, kontuzja Randy' ego, o której ostatnimi czasy wspominałem jest fikcją. Ta cała maskarada, jaką odegrali Orton i ludzie ,,szefa" miała mnie zgubić z tropu. Reasumując - Randy Orton jest w 100% zdrowym dupkiem. To oznacza jedno - Last Man Standing Match na najbliższym Xenon. Randy, ja nie będę udawał, nikt mi nie zapłaci za to, żebym skopał Twój tyłek. Mogę to zrobić płacąc każdą cenę. Randy, nie wygrasz tej walki z dwóch powodów. Po pierwsze - nie jesteś mężczyzną. Po drugie - to nie Ty opuścisz halę w Grand Forks przy pomocy własnych nóg.
Edge opuścił arenę.